-
Początki misji
- S. Salwatoris
- S. Zyta
- S. Dominika
- S. Beyzyma
- S. Dobrosława
- S. Doris
- S. Ilona
- S. Karola
- S. Agnieszka
- S. Seweryna
- S. Arkadia
- S. Inviolata
-
Nasza codzienność
Trzeba, aby człowiek narodził się na nowo...
Jakże bliskie i zrozumiałe stają się dla mnie te słowa Chrystusa. Będąc na ziemi brazylijskiej doświadczam tego narodzenia, lecz nie jako niemowlę, które jest nieświadome, lecz jak człowiek świadomy - co czyni życie piękniejszym i bogatszym.

Pozwolić, by narodziła się we mnie kultura tego kraju, mentalność, język z całym zasobem słów i całe bogactwo duchowe kształtowane przez pokolenia Brazylijczyków - to wcale nie jest takie łatwe, to powstaje z dnia na dzień, kształtować się będzie przez lata i zależy od Bożej łaski i od stopnia mojego zaangażowania.
Tak samo pewno jest z Nowym Życiem, o którym mówi Chrystus: że trzeba się narodzić z wody i Ducha - i trzeba świadomości oraz otwarcia na Jego łaskę, a także przebywania w tej przestrzeni, o której mówi Chrystus, by mogło zrodzić się zaangażowanie w tym kierunku.
Jeszcze jedno doświadczenie, którym chcę się podzielić: to takie stwierdzenie, iż nie jest się posłanym na misje, by wszystko zmieniać i przewracać do góry nogami. Powiedziałabym, że są dwa zadania bardzo ważne dla świeżo upieczonego misjonarza:
pierwsze - patrzeć, dużo patrzeć i jeszcze raz patrzeć;
drugie - samemu żyć Ewangelią.
Dlaczego tylko patrzeć? - to proste - bo mówić jeszcze nie umiem;
Dlaczego samemu żyć Ewangelią? - by ciągle nawracać się od tego co oddala mnie od Boga i by być świadkiem Miłości Boga, która objawiła się w Jezusie Chrystusie.
Piękno przeżyć i doświadczeń duchowych idzie w parze z pięknem zewnętrznym Brazylii. Kontynent brazylijski ma 26 stanów, a jeden z nich - Parana - jest tak duży jak P
olska. W stanie Parana znajduje się nasza Curitiba. To duże miasto i początkowo nawet wydawało mi się że jestem w Polsce, w Tarnowie - bo tak jest głośny i duży ruch na ulicy. Dopiero gdy usłyszałam inną mowę i ptaki, które tak jakoś inaczej śpiewają i kiedy zobaczyłam palmy, wtedy dopiero wiedziałam, gdzie jestem.
W naszej parafii pod wezwaniem świętego Jerzego buduje się nowy, większy Kościół, bo liczba wierzących w Chrystusa wciąż wzrasta. Wielkim przeżyciem dla mnie było uczestnictwo w Eucharystii, podczas której przyjmowali chrzest ludzie młodzi i starsi oraz uczestnictwo w Pierwszej Komunii Świętej. To dla całej parafii ogromne święto, które - tak jak w Polsce - podkreślone jest przez dekorację i radosny śpiew.
Dla naszej wspólnoty w Curitiba nadeszły również szczególne dni poprzedzone oczekiwaniem. Przybyła do nas nasza Kochana Matka Leticja, oraz miały miejsce obłóczyny trzech sióstr Nowicjuszek - ale o tych i innych wydarzeniach w następnym liście.
s. Zyta
 
 
Strona glówna | Historia | Curitiba | Rio de Janerio | Monçao | Wydarzenia | Świadectwa | Galeria zdjęć | Zgromadzenie
© Zgromadzenie Sióstr Św. Józefa - DELEGATURA BRAZYLIJSKA